Pasmem Jaworzyny Krynickiej
Przebieg trasy:
Nowy Sącz - Krynica Zdrój (dojazd samochodem) - Czarny Potok - Jaworzyna Krynicka (1114 m.n.p.m) - Czubakowska (1082 m.n.p.m.) - Runek (1080 m.n.p.m.) - Hala Jawor (1027 m.n.p.m.) - Hala Łabowska (1064 m.n.p.m.) - Wierch nad Kamieniem (1084 m.n.p.m.) - Hala Pisana (1044 m.n.p.m.) - Jaworzynka (Jaworzyna Kokuszczańska)(969 m.n.p.m.) - Wilcze Doły (786 m.n.p.m.) - Nad Garbem (781 m.n.p.m.) - Żeleźnikowa - Nowy Sącz
Opis trasy:
Nasza wyprawa zaczyna się w Nowym Sączu. Ładujemy rowery do samochodu wujka Tomka, którym dojeżdżamy do Krynicy Zdrój a dokładniej do Czrnego Potoku. Tam wyciągamy rowery i jedziemy powoli pnąc się w górę na Jaworzynę Krynicką. Nasza ekipa w składzie: wujek Tomek, Kuba, Matik, tata i ja, po długim podjeździe i męczącym odpędzaniu chmar owadów dociera do schroniska PTTK na Jaworzynie - jeśli koś jest bardzo zmęczony lub głodny może tam coś zjeść, ale nie jest to konieczne bo niedaleko od schroniska jest górna stacja wyciągu gondoli. Jednak przed górną stacją wyciągu czeka nas jeszcze jeden stromy podjazd, wysiłek jednak się opłaca, bo ma się tą satysfakcję, że nie wyjechało się kolejką na szczyt, ale się go zdobyło na 2 kółkach. Teraz można coś zjeść ;-).
Zjedliśmy, wypiliśmy i możemy jechać dalej, ale zanim wjedziemy na pieszy szlak czerwony prowadzący na Hale Łabowską możemy zrobić sobie zdjęcie przy tablicy z napisem "Jaworzyna Krynicka 1114 m. n. p. m."
Jedziemy czerwonym szlakiem w kierunku Hali Łabowskiej. Przejeżdżamy kolejno przez Czubakowską, Runek i Hale Jawor. Wreszcie po długiej jeździe przez granie, przełęcze, hale i szczyty docieramy do Hali Łabowskiej. Tu chwilę odpoczniemy i zjemy obiad. Patrząc teraz pod kątem przyrodniczym na Hali Łabowskiej możemy spotkać jaszczurki zwinki, poobserwować bogate w barwy motyle oraz liczne owady przylatujące tu w poszukiwaniu słodkich borówek i malin. Akurat tego dnia przy schronisku był mały ruch. Byliśmy głodni więc zamówiliśmy naleśniki z serem. Naleśniki były przepyszne! Muszę się przyznać, że jak mało kiedy biorę dokładkę jakiegokolwiek posiłku tak tu zjadłam z wielką ochotą dwie porcje.
Po odpoczynku na hali Łabowskiej czas pojechać dalej. Jedziemy w stronę Wierchu nad Kamieniem. Jedziemy czerwonym szlakiem pieszym mijając kolejno Halę Pisaną i Jaworzynkę Kokuszczańską. Jedziemy raz w górę raz w dół, raz w lesie, raz przez hale, ale za to jedna rzecz pozostaje niezmienna - nieskończone, głębokie, wieczne ... BŁOTO. Ale jak to rowerzyści mówią błoto dobrze robi na cerę. Docieramy do rozwidlenia szlaków czerwonego (naszej dotychczasowej nawigacji) i zielonego (współgrającego z zielonym lasem). Skręcamy na szlak zielony. Po pewnej chwili zaczynam mieć fatamorgany, które stają się coraz bardziej wyraźnie - niedość, że widzę zjazd, to jeszcze moim oczom ukazuje się asfalt. Teraz aż do Nowego Sącza czeka nas odprężająca jazda asfaltem (w większości zjazd). Można teraz odpocząć - jest to wynagrodzenie za wiele leśnych podjazdów.
Trasa liczyła 87,7km z czego pierwszych 41km przejechaliśmy samochodem (Nowy Sącz - Krynica - Czarny Potok). Uniknęliśmy w ten sposób asfaltowego dojazdu do Krynicy, niestety tata i wujek musięli później jechać drugim samochodem do Krynicy (oczywiście po auto , którym pojechaliśmy).
Pobierz trasę wycieczki w formie śladu GPS:
dla Kamap i Google Map format *.kml
dla innych format *.gpx
Najedź myszką na wykres wysokości terenu (profil trasy) i przesuwaj wskaźnik od lewej strony wykresu do prawej a zobaczysz, w którym punkcie podróży będzie z górki a w którym pod górkę.
