Zdobywamy Wielki Rogacz

Przebieg trasy:
Nowy Sącz - Rytro - Roztoka Ryterska - przełęcz Żłobki - Wielki Rogacz (1182 m.n.p.m.) - Żłobki - Rytro - Nowy Sącz

 


rowerem na Wielki Rogacz - Beskid Sądecki

 

Opis trasy:

Sobota, kolejna leniwa wycieczka. Dlaczego leniwa? Bo nie musimy wstawać o 6 rano i jechać przez cały dzień. Decyzja zapadła o godzinie 10, na pewno jedziemy do Rytra, tam będziemy się zastanawiać czy na Cyrlę i z Cyrli na Łabowską Halę a może odwiedzimy drugą stronę czyli Rogacze, tam jeszcze nie byliśmy. Bez większych przygód pobijamy kolejne rekordy przyjazdu do Rytra, za niedługo miejscowi będą nam po drodze mówić cześć :-). Wybieramy pierwsza wersję, czyli Cyrla. Z głównej drogi skręcamy w lewo na most. Już po przejechaniu mostu na Popradzie przypominamy sobie skąd obietnica, że na Cyrlę w weekend nie jeździmy. Tłumy turystów, jak by przed chwilą wysiedli z autobusu. Wiem, że piękna jesienna pogoda sprzyja wycieczkom, ale jechać w tłumie to przesada. Zawrót i alternatywny wybór wygrywa, przed nami wycieczka na Wielki Rogacz.


szlak rowerowy z Rytra na Przełęcz Żłobki

 

Wracamy na drogę główna , aby znaleźć się znów w centrum Rytra i stąd wyruszamy w kierunku Roztoki Ryterskiej. W sumie to zgłodniałam, więc może krotki postój i jakieś jedzonko. Przejeżdżamy przez tory kolejowe kierując się w stronę Perły Południa i tuż przed kościołem w Rytrze lecz po przeciwnej jego stronie odwiedzamy znaną nam już pizzerie, która jak na ironie w swoich szyldach reklamowych ma wielkie lody. Zatrzymujemy się w pizzerii, tam pizza, lody, coś do picia i... czas wesoło mija, godzina, dwie i kolejna. No nic nie powiem żeby mi było źle ale może czas ruszyć w drogę. Wesoły głos taty daje do zrozumienia, że musimy podjąć decyzje siedzimy tu dalej obżerając się smakołykami i wracamy do domu, czy jedziemy w końcu na te Rogacze?

Ruszamy w drogę, wypoczęci i rozleniwieni. Po wyjeździe z pizzerii skręcamy za kościołem w lewo w oznakowany na mapach, niebieski szlak rowerowy, prowadzący do Przełęczy Żłóbki (nie jedziemy na Perłę Południa). Nawet niewiadomo kiedy mijamy Roztokę Ryterską i tracimy asfalt z pod kół, zaczyna się droga szutrowa, kolejne rozgałęzienie dróg , skręcamy w prawo, jest fajnie da się jechać, nie jest bardzo stromo. Mama stwierdza, że fajnie tą trasa by się wracało, tata natomiast, że nic nie stoi na przeszkodzie. Niemożliwe to by była pierwsza wycieczka gdzie wjeżdżalibyśmy i zjeżdżali tą sama trasą, byłoby SUPER


rowerem na Wielki Rogacz

 

Z biegiem czasu niekończący się podjazd robi się coraz bardziej męczący, kamyczki są coraz mniej przyjazne a stromizny wydają się coraz bardziej ostre. Nie mówię, że nie do przejechania wręcz przeciwnie można dalej jechać ale ja osobiście chyba za bardzo sie rozleniwiłam przy pizzy i lodach. No nic walczę dalej, a moja mina coraz bardziej wskazuje na walkę jaka się toczy wewnątrz mnie, po co ja to robię? Odpowiedź znajduję w momencie gdy wjeżdżamy na górę i możemy podziwiać widoki z Przełęczy Żłóbki. Przy prawie zachodzącym słońcu, jest pięknie. Tata stwierdza, no to wspinajmy się na ten Rogacz, jak to, daleko jeszcze do Rogacza Wielkiego? Nie, trzeba skręcić w lewo i podjechać pod jeszcze jedna górkę. Lekko zniesmaczona, że to jeszcze nie koniec, wspinam się (pcham) pod kolejną górę, myślę, że wynika to bardziej z mojego focha jakiego nie omieszkałam strzelić. Jednak to była świetna decyzja i to nie z powodu pamiątkowego zdjęcia pod tabliczką Wielki Rogacz. Widoki na pewno bezcenne, ale możliwość podziwiania ich siedząc w złotej trawie do pasa i przy pomarańczowym zachodzącym słońcu, po prostu bajka nie do opisania. Kolejne minuty mijają szybko, w końcu czas na powrót i to tą sama trasa co jechaliśmy.


Wielki Rogacz - Beskid Sądecki na rowerze

 

Co mogę wam opowiedzieć, zjeżdżając było cudnie, zastanawiające było to, że my ten kawał drogi wjechali. Wydaje się to niemożliwe. Radość ze zjazdu była tak wielka, iż niewiadomo kiedy byliśmy w Rytrze. Nakręceni przez prędkość podczas zjazdu, nie zwalniając pokonywaliśmy kolejne kilometry. Widoki i wrażenia jakie zatrzymamy w pamięci będą mobilizacja do kolejnych wycieczek. I wiecie co? Wcale nie jest tak bardzo nudno jak raz na jakiś czas wjedziesz i zjedziesz tą sama trasą :-).



Pobierz trasę wycieczki w formie śladu GPS:
dla Kamap i Google Map format *.kml
dla innych format *.gpx

 


Trasa rowerowa 1292690 - powered by Bikemap 

 

Najedź myszką na wykres wysokości terenu (profil trasy) i przesuwaj wskaźnik od lewej strony wykresu do prawej a zobaczysz, w którym punkcie podróży będzie z górki a w którym pod górkę.

niech moc będzie z wami:-) Laura

Przewodnik rowerowy

Przewodnik rowerowy - Beskid Sądecki i Sądecczyzna na Rowerze

Beskid Sądecki i Sądecczyzna na rowerze to propozycja książkowa naszego autorstwa skierowana do wszystkich miłośników kolarstwa górskiego.

Rowerem po górach - Facebook

Rowerem po górach - Instagram